grudnia 13, 2020

Z pałacu Elsy...



Klasyka jest  ponadczasowa. Klasyczne meble tworzą klimat szlachetności i nadają wnętrzom stylu ale potrafią też przytłaczać. Zwłaszcza jeśli mają ciemne kolory oraz wyraziste kształty. Co zatem zrobić aby wnętrzu nadać lekkości ale nie stracić jego charakteru? Kolor. Kolor dodaje energii, przełamuje monotonię i napawa optymizmem. Z takim zadaniem właśnie przyszło mi się zmierzyć, bo drewniana szafka, która swoje już przeszła została oddelegowana do mojej pracowni w celu zmiany skrojenia nowej sukni. Nowe wdzianko miało rozjaśnić wnętrze wnosząc do niego powiew świeżości. 

Szlachetny mebel

Mebel leciwy, jedno skrobanie farby już przeszedł więc z pewnymi oporami myślałam o malowaniu go na nowo, jednak życzenie było jasne. Jasna miała być też nowa powłoka szafeczki. Myszkując po sklepach z farbami i wzornikach kolorów chciałam znaleźć coś klasycznego ale z pazurem...no może pazurkiem. Wymyśliłam błękit i na szczęście był on w palecie mojego ulubionego Liberona, w odcieniu, jakiego szukałam. Prowansalski duck egg blue z lekkim dosłownie patynowaniem i uszlachetnionym szczotkowaniem blatem. 

Patynowanie i ciemniejszy blat miały trochę spasować szafkę z już pomieszkującymi w salonie meblami. Blat zatem oczyściłam, wyszczotkowałam i zabejcowałam odcieniem jasny orzech...ale lekko. 
Korpus komody zmatowiłam i pokryłam trzema warstwami farby kazeinowej Liberon - Mglisty Błękit. Efekt mnie zadowolił ale ponieważ chciałam trochę poćwiczyć z cieniowaniem i efektem ombre a przy okazji  zrobić małą niespodziankę wewnątrz szafki. Zrobiłam tam więc przejście tonalne no i zwisający motyw roślinny.
Kiedy musnęłam szafkę ostatni raz ściereczką do polerowania wosku, moim oczom ukazał się mebelek rodem z opowieści o Elsie i jej magicznej mocy...No cóż...Mam tę moc...mam tę moc ti dim, ti dim :)













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Chataodnowa.pl , Blogger