Klasyka jest ponadczasowa. Klasyczne meble tworzą klimat szlachetności i nadają wnętrzom stylu ale potrafią też przytłaczać. Zwłaszcza jeśli mają ciemne kolory oraz wyraziste kształty. Co zatem zrobić aby wnętrzu nadać lekkości ale nie stracić jego charakteru? Kolor. Kolor dodaje energii, przełamuje monotonię i napawa optymizmem. Z takim zadaniem właśnie przyszło mi się zmierzyć, bo drewniana szafka, która swoje już przeszła została oddelegowana do mojej pracowni w celu zmiany skrojenia nowej sukni. Nowe wdzianko miało rozjaśnić wnętrze wnosząc do niego powiew świeżości.
Szlachetny mebel
Mebel leciwy, jedno skrobanie farby już przeszedł więc z pewnymi oporami myślałam o malowaniu go na nowo, jednak życzenie było jasne. Jasna miała być też nowa powłoka szafeczki. Myszkując po sklepach z farbami i wzornikach kolorów chciałam znaleźć coś klasycznego ale z pazurem...no może pazurkiem. Wymyśliłam błękit i na szczęście był on w palecie mojego ulubionego Liberona, w odcieniu, jakiego szukałam. Prowansalski duck egg blue z lekkim dosłownie patynowaniem i uszlachetnionym szczotkowaniem blatem.
Patynowanie i ciemniejszy blat miały trochę spasować szafkę z już pomieszkującymi w salonie meblami. Blat zatem oczyściłam, wyszczotkowałam i zabejcowałam odcieniem jasny orzech...ale lekko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz