lutego 19, 2022

Art déco i Muminki

 


To tak kuriozalne zestawienie, że aż pasujące do siebie. Ale od początku...Dostałam do odnowienia dwie cudowne szafeczki, które przytaszczyłam nie lada wysiłkiem na warsztatowy stół. Niebanalne, odzwierciedlające bryłą formę mebli w stylu art deco. Ach, myślałam sobie, ten czas kiedy narodził się rzeczony styl buzował sprzecznościami. Sufrażystki, uzyskanie przez kobiety praw wyborczych, ich emancypacja w dziedzinie nauki i sztuki. Już planowałam jak sięgnę po nieoczywiste zestawienia wzorów, może twórczość Łempickiej? Normalnie dzika ekstaza pachnąca czymś szalonym. Aż dotarła do mnie widomość konkretyzująca zlecenie. Szafki mają nawiązywać do stylu morskiego, bo w takim klimacie jest sypialnia właścicielki i odnosić się do motywu...Muminków. Sentymenty, sentymentami ale Muminki - myślałam - i art deco? I jak tu pracować, żeby nie zwariować...Nocami te Muminki po mnie chodziły. Ale zagłębiając się w temat namierzyłam informacje o tym, że pierwsze komiksy o tych tajemniczych antropomorficznych istotkach powstały w 1939 roku. Czyli w podobnym okresie, jak wspomniany kierunek w sztuce. Wymyśliłam zatem aby sięgnąć po "prostą kreskę" i czyste, kontrastujące barwy. Takim stylowym cukiereczkiem, w jakich lubował się art deco, były detale. Porcelanowe gałki z przeniesionymi nań reprodukcjami obrazów Pauliny Korbaczyńskiej wydały mi się stworzone do tego celu, bo bardzo charakterystyczne dzieła malarki odznaczają się pewnym nawiązaniem do twórczości międzywojnia. Oczywiście w mojej skromnej ocenie. Do tego skórzane uchwyty w mocnej czerwieni. Nie oparłam się pokusie i całość trochę pocieniowałam, aby nadać jej odrobinę sznytu marynistycznego.



I nawet jeśli dostanę łupnia za profanowanie klasyki, to przyjmę go z głupkowatym uśmiechem rozciągniętym na twarzy, bo spełniałam czyjeś oczekiwania. Bo sprawiłam komuś radość.

P.S. Przy okazji przygotowywania mebla do malowania natrafiłam na skrzętnie zanotowane na boku szuflady tajemne wyznania miłości sprzed kilkudziesięciu lat...Z namszczeniem oczyściłam je i zalakierowałam, by wzbudzały sentymenty u kolejnych pokoleń właścicielek szafeczek.


Do stylizacji użyte farby Liberon, zabezpieczone lakierem akrylowym.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Chataodnowa.pl , Blogger