Te dwie dziewczyny, to efekt kolejnych moich zmagań z pędzlem i pięknymi, kobiecymi obliczami. Krok po kroczku, uczę się ludzkich twarzy i ich tajemnic. Ogromną radość sprawia mi zabawa detalem...obserwowaniem, jak podniesienie lekko kącika warg zmienia wyraz twarzy, wydłużenie łuku brwiowego - dodaje charakteru. No i cienie...czysta magia :) Aghata gości teraz w moim domku artystycznym, a Naomi, która ozdobiła drewniana skrzynkę będzie strzec biżuterii pewnej, równie interesującej, damy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz