listopada 18, 2022

Zakręcona malwinka


 Malwina jest naprawdę wyjątkową komodą. Marzeniem właścicielki były malowane kwiaty, bo sama ma ich mnóstwo w niewielkim, miejskim ogródeczku. Charakterystyczna dla mebli lat 60-70 bryła nie bardzo skłaniała do szaleństw. Ale postanowiłam sięgnąć po eteryczne malwy, dość "czysto" osadzone na kremowym tle. Dół komody i gałki odcięłam delikatnie kolorystycznie, zaś całość podniosłam na dopasowanych stylistycznie nóżkach. Pędzel mnie świerzbił o więcej cienia, a po zabezpieczeniu już chciałam chwycić za ciemniejszy wosk, by trochę po mojemu - "przybrudzić" całość. Ale powstrzymałam się, bo myślę, że do tego mebla taki prosty malunek, bez "bajerów", bardzo pasuje.

Malwa to jedna z tych dziewczyn, co to zawsze bujają w obłokach. Zazwyczaj myślami nie tu gdzie trzeba, nie za bardzo osadzona w rzeczywistości. Mijasz je na ulicy, spotykasz w poczekalni u dentysty, siadasz obok nich w autobusie. Stoi taka przed tobą i nagle blednie, oczy jej się zapadają i wykrzykuje:
- O matko holenderko! Kluczyki zostawiłam w otwartym aucie.
Czasami zamyślona wchodzi w przeszklone drzwi odbijając na nich wilgotny placek po czole i nosie, innym razem na rondzie przejeżdża właściwy zjazd i kluczy pętaniną ulic drąc się w niebogłosy na niezbyt chętną do współpracy nawigację, by ta naprowadziła ją na właściwą drogę. O zostawionych w sklepie kartach bankomatowych, wiecznie poszukiwanym w otchłani torebki portfelu, bęckach zbieranych od otwartych szafek – nie warto wspominać. Malwiny bywają też trochę niebezpieczne dla siebie i otoczenia. Zamiast pastą potrafią zacząć myć zęby, odłożoną dzień wcześniej nie tu gdzie trzeba, farbą z nowej tubeczki. Bywa, że dzieciom doprawiają naleśniki solą. Nie do końca ogarniają elektronikę...no dobra...prawie wcale. Ale za to świetnie czytają książki wieczorami, szczelnie zawinięte w kocyk. Marzą na jawie o dalekich podróżach. Rozprawiają godzinami z potomstwem o ich wewnętrznych "wiercipiętkach". Malwina cię zawsze wysłucha, pogłaszcze, podsunie kubek gorącej kawy. Wieczorem zaśnie zmęczona, z okularami zsuniętymi z nosa i otwartą książką, a rano znów będzie udawała, że jest prawie, jak wszyscy inni







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Chataodnowa.pl , Blogger